Jak co roku we Frankfurcie nad Menem odbyły się w dniach 21–25.06 największe w Europie targi rowerowe Eurobike. Wydarzenie, na które zjeżdżają najwięksi, ale też mniejsi producenci rowerów, akcesoriów, części i wszystkiego, co jest związane z rowerami z całego świata, nie tylko z Europy.
Miałem tylko jeden dzień na zwiedzanie – obejrzenie dokładne całości okazało się niemożliwe w tak krótkim czasie, więc musiałem się ograniczyć do kilku wybranych nowości i stoisk.
Intensywny dzień rozpoczął się od śniadania z Thule i prezentacji nowości i zapowiedzi szwedzkiego producenta. Pierwszą jest już dostępny nowy bagażnik na hak stworzony od podstaw z myślą o rowerach ze wspomaganiem – Thule Epos. Udźwig – 60 kg, nawet w wersji na trzy rowery pozwoli zabrać trzy współczesne e-bike. Jak zawsze w przypadku Thule ergonomia użytkowania i jakość wykonania są na pierwszym miejscu. Bagażnik jest przystosowany do współczesnych ram rowerowych, także karbonowych, a rower można łapać w prawie dowolnym miejscu ramy lub za koło. Nowością jest opcja zamiany bagażnika w stojak serwisowy – możemy powiesić rower i wygodnie dokonać napraw, regulacji, producent przewidział nawet półkę na narzędzia. Ponieważ jestem na etapie zmiany bagażnika na rowery, z dachowego na właśnie hakowy, to Thule Epos będzie chyba pierwszym kandydatem – czekam na możliwość testów.
Drugą premierą od Thule jest aktualizacja przyczepki rowerowej dla dzieci Thule Chariot. Używam przyczepki Thule od 4 lat i dobrze ją znając, zastanawiałem się, co w niej jeszcze można poprawić. Okazuje się, że można i to dużo, a to dopiero początek według zapowiedzi przedstawicieli producenta. Po pierwsze nowy system zamiany przyczepki w wózek dziecięcy – czyli przekładania przednich małych kółek. W poprzednich generacjach trzeba było odblokować zaczep, unieść przyczepkę i zdjąć kółko. Teraz jednym ruchem odblokowujemy i zmieniamy pozycję kółka – do dołu – wózek, do góry – przyczepka rowerowa. Drobnostka, ale bardzo podnosząca komfort użytkowania. Następne dwie zmiany dotyczą bezpieczeństwa i komfortu. Całkiem nowy system zaczepu przyczepki do roweru – będzie można łatwiej i szybciej zapiąć/odpiąć przyczepkę od roweru. Zaczep na samym rowerze jest bardziej płaski, mniej odstaje od osi, dzięki czemu na pewno się o nic nie zaczepi wtedy, kiedy jedziemy bez przyczepki. Kolejnym małym dodatkiem jest wbudowana listwa led w tylną krawędzi przyczepki – zastępująca zakładaną lampkę. Jakie to wygodne, wie każdy, kto zgubił choć raz lampkę lub jej szukał przed wyjściem. Pojawiły się również zmiany zwiększające wygodę wewnątrz: nowy fotelik dla dziecka, a w przyczepce dwuosobowej – opcja montowania jednego fotelika na środku. Mały pasażer ma dzięki temu więcej miejsca, a środek ciężkości przyczepki jest równo rozłożony, co jest ważne dla ciągnącego przyczepkę rowerzysty. Patrząc na te udogodnienia, przyznam, że zastanawiam się nad wymianą naszej przyczepki na najnowszy model. Nasz pasażer już wprawdzie przesiadł się na swój pierwszy rower z pedałami, ale przyczepka na dłuższe wyprawy wakacyjne jest idealnym rozwiązaniem, kiedy zabraknie sił w trasie.
Przemieszczanie się rowerem to nie tylko turystyka i sport, ale także – a może przede wszystkim – jazda na co dzień: do pracy, do szkoły, na spotkanie. Tutaj Thule zaprezentowało nowy plecak z serii Paramount – plecak i sakwę w jednym. Idealne rozwiązanie dla miejskiego rowerzysty. Niestety w sprzedaży pojawi się prawdopodobnie w sierpniu 2024, a to jest jedna z tych nowości, którą bym kupił natychmiast.
Ostatnią nowością od Thule jest nowa przyczepka dla naszych czworonożnych przyjaciół. Pies to członek rodziny i nie powinien zostawać w domu, kiedy jedziemy na wycieczkę. Tylko trzeba go jakoś zabrać ze sobą, przecież nie będzie biegł za nami kilkanaście lub więcej kilometrów. Odpowiedzią jest Thule Bexey, przyczepka stworzona od podstaw do wożenia naszych psich przyjaciół. Chyba najbardziej mi się w niej podoba „szyberdach” – zamykanie jest tak skonstruowane, żeby pies mógł wystawiać głowę przez dach podczas jazdy. Łatwe czyszczenie i opcja składnia nie jest tu zaskoczeniem, w końcu to Thule.
Kolejnym odwiedzonym stoiskiem było stoisko Riese&Muller – niemieckiego producenta e-bike’ów. R&M współpracuje blisko z Bosch e-bike Systems i, jako rezultat tej współpracy, zaprezentował nową serię rowerów miejskich Culture, opartą na najnowszym silniku Bosch SX, który miał swoją oficjalną premierę 19.06 na konferencji prasowej. Wyróżnkiem silnika SX jest waga i wielkość przy wysokim momencie obrotowym uzyskanym z tak niewielkiej jednostki – 2 kg i 60 Nm. Razem z nim zadebiutowała nowa lekka bateria CompactTube 400. Zestaw jest stworzony do lekkich rowerów e-MTB, e-Gravel, a przede wszystkim do rowerów miejskich. Takim rowerem jest Culture, w pełni wyposażony miejski e-rower z ciekawą linią ramy. Da się tutaj zauważyć odejście od typowego dla Riese&Muller wzornictwa sportowo-trekkingowego na rzecz „łagodniejszego”, miejskiego, bardziej znanego z rowerów marek holenderskich i duńskich, zachowujących wszystkie cechy wygodnego analogowego mieszczucha z zaletami e-bike wyposażonego w najnowszą technologię Bosch Smart System, a nawet uchwyt do smartfona w standardzie.
Rozwiązania smart dla e-rowerów to zresztą już standard. Bosch eBike Systems rozszerza linię Smart System, zaprezentował nie tylko nowy silnik Performance SX, ale także odświeżone silniki Active Line i Active Line Plus, nowy kompaktowy moduł obsługi z kolorowym wyświetlaczem Purion 200 – montowany na stałe na rowerze – idealne rozwiązanie do rowerów codziennego użytku (miejskich, cargo). Pojawił się też następca najwyższego modułu Nyon z poprzedniej generacji silników – Kiox 500 z dużym kolorowym wyświetlaczem, większym o 40% niż w Kiox 300. Smart System zyskał także pełną obsługę DualBattery, również w bateriach na ramę, oraz dodatkowy „powerbank” – PowerMore 250 dla rowerów wyposażonych w baterię w ramie.
Smart w rowerach to nie tylko duże wyświetlacze, ale przede wszystkim systemy ułatwiające jazdę. Takim rozwiązaniem jest e-Shift – inteligentne rozwiązanie zmiany przełożeń dla rowerów z przerzutką w piaście, na razie będzie dostępne dla przerzutek Enviolo, Rohloff i 3×3. Pojawiła się także druga generacja systemu ABS, który miał premierę w zeszłym roku na Eurobike. Tak, dobrze czytacie: ABS w rowerze. Miałem okazję się przejechać na torze testowym rowerem cargo R&M Load 60 wyposażonym w ABS. Mimo początkowo sceptycznego podejścia, po kilku próbnych ostrych hamowaniach na piachu jestem pod wrażeniem działania systemu. Uważam, że to będzie idealne rozwiązanie dla rowerów cargo typu longjohn, w których nawet lekkie zablokowanie przedniego koła może skutkować nieprzyjemną wywrotką, zwłaszcza przy rowerze załadowanym kilkudziesięcioma kilogramami. Podejrzewam, że też się dobrze sprawdzi w rowerach e-MTB.
Następnym odwiedzonym stoiskiem był Abus – specjaliści od bezpieczeństwa. E-rowery zdominowały targi, coraz częściej spotykamy je na ulicach naszych miast. Niestety, za dużą popularnością idzie również duże ryzyko kradzieży. Amatorzy cudzych dwóch kółek, zwłaszcza tych elektrycznych, są coraz lepiej wyposażeni, też w e-narzędzia – akumulatorowe szlifierki kątowe. Odpowiedzią Abusa jest nowe zapięcie typu U-Lock Granit Super Extreme 2500 ze zwiększoną odpornością na cięcie szlifierką. Specyfikacja i wygląd robią wrażenie, pałąk o kwadratowo-parabolicznym kształcie o grubości 20 mm w specjalnej osłonie chroniącej przed piłowaniem i szlifierkami o grubości 7 mm. Zamek X-Plus kompatybilny z systemem One Key w topowych zapięciach Abusa jest już standardem. Drugą nowością było kolejne zapięcie z serii Smart. Abus One – bo tak się teraz nazywa seria inteligentnych elektronicznych zabezpieczeń – powiększyła się o lekkie Bordo One 6000A, z niższym stopniem bezpieczeństwa – 10, które w połączeniu z funkcją alarmu (wszystkie zabezpieczenia Abus One mają alarm) będzie wystarczającym zabezpieczeniem dla miejskiego e-roweru, zazwyczaj wyposażonego domyślnie w blokadę tylnego koła. Abus Bordo One 6000A jest zasilane baterią CR2032, większa wersja 6500A ma wbudowany akumulator ładowny za pomocą USB-C. Cały system zabezpieczeń Abus One – w tym domowych smartzamków i kamer – jest zarządzany aplikacją Abus One, która jakiś czas temu zastąpiła aplikację Abus Smart X przeznaczoną tylko do zapieczeń rowerowych i motocyklowych.
Odwiedziłem, oczywiście, więcej stoisk. Wystawiali się giganci – jak Shimano, gdzie dużą część stoiska zajmowała prezentacja systemu napędów dla e-bike Shimano Steps i nie mogło zabraknąć roweru cargo opartego o taki napęd. Oczywiście prezentowano nowości w elektronicznych systemach przełożeń Di2, w tym niedawno zapowiedzianej grupy 105 Di2. Oprócz tych dużych były także małe firmy jak Avnson ze składanym cargo, i manufaktury, np. MyBoo produkująca e-rowery z bambusa, w tym ciekawy model cargo z układem kierowniczym opartym na pasku. Rowery są produkowane w Ghanie, a dochód ze sprzedaży jest przeznaczony na wsparcie lokalnej społeczności – wybudowali już szkołę. Jak widać e-rower może być ekologiczny i prospołeczny na wiele sposobów.
Nie zabrakło oczywiście rowerków i akcesoriów dla dzieci. Bardzo rożne w formie i konstrukcji rowery cargo przystosowane do przewozu dzieci, były również rowerki cargo dla dzieci, ale też karbonowe ultralekkie przyczepki. Nie zabrakło też polskich akcentów – Creme Happy Wagon. Mamy go na testach dzięki Rowery Stylowe – recenzja na blogu już niedługo.
Rynek rowerów rośnie, rowery ze wspomaganiem nie są już gadżetem, są standardem, większość producentów ma e-bikes w ofercie, a producenci akcesoriów reklamują się właśnie akcesoriami do e-rowerów. Rowerowa rewolucja nadjechała i nic jej nie zatrzyma. Widać to nie tylko na targach, ale i na ulicach Frankfurtu. Rowery cargo i przyczepki są zwyczajnym widokiem, kierowcy w Mercedesie klasy S ustępujący pierwszeństwa rowerzyście też. Rowerzystów można spotkać nawet w S-Bahnie (dużo rowerzystów skraca drogę koleją), pod względem infrastruktury mamy rozbudowane parkingi rowerowe pod kamienicami, wydzielone pasy ruchu, drogowskazy z informacją o odległości do ważnych punktów w mieście. Do poruszania się w mieście, szczególnie na krótkich i średnich dystansach, rower, a zwłaszcza e-rower, jest jednym z najlepszych wyborów. Obserwując targi, rowerową rewolucję i nakłady na infrastrukturę we Frankfurcie, Berlinie, Paryżu oraz wsparcie dla branży rowerowej widać, że tam już to wiedzą. Czekam na zieloną rewolucję na e-rowerze w Polsce.