Prowodyr powstania naszego bloga rośnie. Wyrósł już z rowerka biegowego, jesteśmy na etapie pierwszych samodzielnych prób jazdy na „dorosłym” rowerze z pedałami. Do parku, do lasu, na plac zabaw, gdzie można bezpiecznie próbować jeździć samemu, trzeba dojechać albo dowieźć ten „dorosły” rowerek. Ciągnięcie – psuje plecy. Niesienie – powoduje urwanie ręki. Rozpoczęliśmy poszukiwanie rozwiązania wygodniejszego i okazało się, że tym, czego potrzebujemy, jest hol. Innymi słowy przypięcie małego rowerka do dużego, by stworzyć specyficzny tandem.
Ze względu na wiek i brak doświadczenia młodego rowerzysty musi to być hol sztywny, który podczas jazdy ograniczy możliwości manewrowania holowanym rowerkiem. Padło na testy szwajcarskiej konstrukcji: Follow Me, którą nam do testów wypożyczył sklep Rowery Stylowe.
Pierwszy rzut oka na zawartość pudełka i instrukcję – czuć szwajcarską technologię – poziom skomplikowania montażu i regulacji niewiele mniejszy od szwajcarskiego zegarka, tylko w skali makro. Nienadaremno mówi się jednak: nie oceniaj książki po okładce. Na szczęście to było mylne wrażenie. Owszem, regulacja wymaga dokładności i uważności, ale nie jest bardzo skomplikowana. Wszystko działa jak w zegarku. Przy zakupie i konfiguracji należy jednak zwrócić uwagę na dwie rzeczy.
Typ mocowania tylnego koła w rowerze, który będzie holował mały rowerek.
W zestawie z Follow Me mamy adapter do szybko zamykacza (najczęściej w tej chwili spotykane mocowanie koła). Jeżeli jednak duży rower ma tylne koło przykręcane tradycyjnie śrubami (często spotykane w miejskich z przerzutką w piaście), to musimy dokupić dodatkowe adaptery (to przypadek naszej elektrycznej Gazelle). Adapterów jest kilka rodzajów, które zależą od średnicy osi i typu przerzutki . W niektórych sportowych rowerach koła są montowane na tzw. sztywną oś, tutaj również niezbędny będzie adapter, którego nie ma w zestawie z Follow Me. Sztywnych osi jest kilka standardów, najlepiej dokładnie sprawdzić w specyfikacji swojego roweru przed zakupem. Do naszego Gravela pasuje adapter i właśnie go zamówiliśmy, przyda się na wakacje.
Rodzaj mocowania przedniego koła w rowerku dziecięcym, który będziemy holować.
Podobnie jak z rowerem opiekuna, standardów może być kilka. W naszym Early Rider Belter 14” (recenzja rowerka już za chwilkę) koło jest mocowane wkręcanymi śrubami, podobne rozwiązanie jest w popularnych rowerkach Woom 2 i 3. Niestety takiego adaptera nie ma w podstawowym zestawie Follow Me, są jedynie adaptery na koła mocowane nakręcanymi śrubami, nawet na dwie różne średnice. Częściej takie rozwiązanie spotka się w większych rowerach dziecięcych. Follow Me pozwala holować rowery z kołami o średnicy do 20”. My zaczynamy od 14”.
Jeżeli mamy odpowiednie adaptery, to regulujemy według instrukcji zaczep do małego rowerka – kwestia podniesienia na odpowiednią wysokość przedniego koła, kiedy rowerek jest zapięty w holu. Ustawimy za nisko, koło może uderzać w krawężniki lub inne przeszkody, a za wysoko – dziecku będzie niewygodnie. Optymalna wysokość to około 8–10 cm od podłoża. W instrukcji jest 6–8 cm, ale przy geometrii naszego rowerka i przeszkodach na krakowskich chodnikach i drogach uznałem, że bezpiecznej będzie troszkę wyżej.
Mamy założone i wyregulowane Follow Me, no to… jedziemy! Odpięcie i zapięcie rowerka to chwila. Można doholować młodego rowerzystę na plac zabaw czy do parku, odpiąć rowerek i dziecko może bezpiecznie szlifować umiejętności jazdy.
Nasz niespełna czteroletni rowerzysta jest jeszcze za mały na samodzielną jazdę na swoim rowerku do przedszkola czy na popołudniowe zajęcia. Hol umożliwia mu aktywne uczestniczenie w jeździe i obycie się z ruchem rowerowym. Jeździmy z holem po odseparowanych od ruchu ogólnego DDR, zwykle w składzie na trzy rowery. Rower holujący, mały rowerek i rower zabezpieczający z tyłu. My – opiekunowie – mamy możliwość pełnej obserwacji sytuacji, dziecko – jazdy i przyzwyczajania się do innych rowerów przejeżdzających obok, wyprzedzających etc. Z perspektywy małego rowerka więcej widać niż z przyczepki czy cargo. Pojawiły się pytania o znaki drogowe, po dwóch przejazdach mały rowerzysta odróżnia dwie kombinacje znaków C13/C16, a gdy widzi znak zakaz jazdy rowerem, głośno krzyczy „stop!”.
Po dwóch tygodniach jazdy jeszcze niepewnie i nie zawsze, ale zdarza się, że naśladując rodzica na dużym rowerze, wystawia rękę w prawo lub w lewo, sygnalizując skręt. Trudno o lepsze zanurzenie w ruchu drogowym, ruchu rowerowym, pod warunkiem prawidłowej jazdy opiekuna.
Follow Me to jednak przede wszystkim niebywała radość z jazdy. Ilekroć pytamy dziecko, czy chce jechać cargo, czy na swoim rowerku, to, bez względu na pogodę, zawsze odpowiedź brzmi: „Na moim rowerku!”, a entuzjazm bijący z tej wypowiedzi powoduje, że bez względu na pogodę trudno jest mu odmówić. Jeździmy więc z holem, gdy świeci piękne majowe słońce, ale także gdy majowa ulewa nie przestaje od rana i o 17:00, gdy czas odebrać dziecko z przedszkola, nie ma wyjścia. Peleryna, przeciwdeszczowe spodnie dla młodego, przebieramy się i jedziemy, a w drodze towarzyszy nam radosny śpiew czterolatka i okrzyki: „Mama, tata, szybciej!”.
Podstawowym zadaniem holu, jak jazda zostanie w pełni opanowana, będzie odciążanie na dłuższych wycieczkach. Dziecko 4-, 5-letnie nie przejedzie samodzielnie kilkunastu kilometrów, a dzięki Follow Me może aktywnie uczestniczyć w takiej wycieczce: część trasy pokona samodzielnie, pozostałą na holu. Planujemy wakacje na trzy rowery hol i przyczepkę. W ten sposób młody będzie miał możliwość samodzielnej jazdy, jazdy na holu albo całkowitego lenistwa („nie lenistwa, ale nabierania sił” w opinii mamy) w przyczepce.
Taki hol ma jeszcze jeden istotny aspekt wychowawczy. Daje małemu człowiekowi poczucie sprawczości i, mimo przypięcia do roweru opiekuna, samodzielności. Choć jego kierownica jest unieruchomiona i zależna od skrętów dużego roweru, to uczucie pedałowania, które (w niewielkim stopniu, ale jednak!) wpływa na prędkość poruszania się, daje poczuć to, co jest najpiękniejszego w jeździe rowerem.
Follow Me może wydawać się sporym wydatkiem, ale dzięki obsłudze kół do 20” na pewno posłuży przez kilka lat i, biorąc pod uwagę solidną konstrukcję i jakość wykonania, „zaliczy” kilka rowerków i bez problemu będzie można go odsprzedać dalej.
Follow Me po testach zostaje z nami. Do testów zaś udostępnił je nam sklep Rowery Stylowe. Dla naszych czytelników przygotował 5% rabatu na cały asortyment z kodem: bikewithkids.